Profilaktyka

Jestem przekonany, że gdy dopisuje nam zdrowie, to powinniśmy ten stan jak najdłużej podtrzymywać. W przypadku pojawienia się choroby, może być często za późno na jakieś prozdrowotne działania. Jeżeli nastąpi np. stan zwyrodnieniowy w kręgosłupie, to masaż niewiele już może pomóc.

Ostatnio czytałem  chiński traktat medyczny Nei Ching „Studia Żółtego Cesarza nad Medycyną Wewnętrzną", który  powstał ok. 400 r. p.n.e. W Chinach przywiązywało  się ogromną wagę właśnie do profilaktyki, czyli do zapobiegania, o wiele większą niż do samego procesu leczenia. W naszej kulturze może budzić to ogromne zdziwienie, ale chiński cesarz płacił swojemu lekarzowi tylko wtedy, gdy był zdrowy.

U nas jest zupełnie na odwrót.

Uważam, że takie działania jak: ruch na świeżym powietrzu, odpowiednia dieta, kąpiele w zimnej wodzie, naprzemienne prysznice, sauna i masaże, mają ogromne działanie profilaktyczne i mogą pomóc nam ustrzec się przed chorobami.

 

Masaż

Uważam, że masaż to idealne działanie profilaktyczne, które możemy zaaplikować naszemu organizmowi. I wcale nie myślę tutaj o typowym masażu sportowym, powysiłkowym, który głównie wpływa na mięśnie. Oczywiście jest to również ważne, aby pozbyć się napięć i spowodować ich rozluźnienie. Ja jednak jestem zwolennikiem masaży chińskich i hinduskich, które w różny sposób pobudzają punkty i  meridiany. Każdy człowiek ma wiele receptorów różnych organów wewnętrznych w stopach i głowie, których pobudzanie poprzez ucisk niesie efekt terapeutyczny.

Staram się raz w tygodniu korzystać z takich masaży, które zapewniają mi dobre samopoczucie.

Mimo, że prowadzę normalny tryb  życia, również siedząc w biurze, pracując przy  komputerze, jeżdżąc samochodem, a podczas moich wypraw często zdarzało mi się też ciągnąć sanie ważące  ponad 200 kg – to nie mam żadnych problemów z kręgosłupem.

Chciałbym jednak podkreślić, że ważna jest przy tym regularność i wytrwałość. Nie można liczyć na to, że jednorazowe zafundowanie sobie masażu spowoduje trwałą poprawę samopoczucia i zdrowia.
 

 

Aktywność fizyczna

Uważam, że aktywność fizyczna jest podstawą zdrowia i dobrego samopoczucia - minimum 3 razy w tygodniu po 45 minut umiarkowanego wysiłku na świeżym powietrzu, np. jazda na rowerze, bieganie, nordic  walking czy marsze. I nie chodzi o to, żeby się bardzo mocno zmęczyć.

Ważne jest przede wszystkim, aby utrzymać harmonię pomiędzy wysiłkiem fizycznym  a wypoczynkiem.

Tak samo jak ruch, dla organizmu zbawienny jest również relaks. Sauna i masaże są bardzo ważnym uzupełnieniem aktywności fizycznej, a nie celem samym w sobie.

Regularnie praktykuję jogę. Staram się codziennie rano przeznaczać na jogę chociaż  5-10 minut, a jeden dzień w tygodniu poświęcam na dłuższe ćwiczenia. Joga stanowi dla mnie rodzaj przygotowania organizmu do trudów dnia.

Znajduję w niej również odprężenie, relaks i odblokowanie. Przecież siedząc godzinami przy biurku, jeżdżąc samochodem, blokujemy pewne grupy mięśni, a wciągu dnia nie zawsze jest możliwość zapewnienia organizmowi odpowiedniej dawki ruchu.

 

Marek Kamiński dla morsowanie.info

 

Marek Kamiński - podróżnik, polarnik, pierwszy i jedyny człowiek na świecie, który zdobył oba bieguny Ziemi  w ciągu jednego roku bez pomocy z zewnątrz, żeglarz, pisarz, fotograf i przedsiębiorca.

Jest założycielem Fundacji Marka Kamińskiego, Instytutu Marka Kamińskiego oraz firmy Invena S.A. Włada ośmioma językami obcymi: angielskim, niemieckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, norweskim, rosyjskim i japońskim. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Mieszka wraz z rodziną w Sopocie.